Flaris Lar 1 to jednosilnikowy samolot odrzutowy o lekkiej, kompozytowej konstrukcji. Maszyna firmy Metal-Master tworzy nową kategorię małych, lekkich odrzutowców. Prace nad projektem trwały od pięciu lat.
Skąd pomysł na taki projekt w Polsce? Za Flarisem kryje się jeleniogórski biznesmen, który na pomysł budowy samolotu wpadł podczas jednej z biznesowych podróży. Na co dzień jego firma projektuje i produkuje linie montażowe, urządzenia, maszyny, podzespoły. Jego głównymi odbiorcami są firmy motoryzacyjne i budowlane, w zdecydowanej większości zagraniczne.
Zobacz też: W Jeleniej Górze powstaje pierwszy polski cywilny samolot odrzutowy
Konstruktorem samolotu został Andrzej Frydrychewicz. Jeden z najbardziej doświadczonych inżynierów w polskim przemyśle lotniczym - twórca m.in. Wilgi oraz Orlika. W pracę nad projektem zaangażowano naukowców m.in. z Wojskowej Akademii Technicznej, Instytutu Lotnictwa w Warszawie, Instytutu Technicznego Wojsk Lotniczych, Politechniki Warszawskiej i Politechniki Wrocławskiej.
Samolot (prawie) dla każdego
Flaris Lar 1 jest samolotem zaprojektowanym dla pilotów amatorów. Zbudowano go z kompozytów węglowych, dzięki czemu waży zaledwie 650 kg. Ma demontowane skrzydła, można go trzymać w większym garażu (jego długość wynosi 8 metrów) i dowieźć na przyczepie samochodowej na lotnisko. Potrafi startować z krótkich trawiastych pasów (do 250 m). Maksymalny pułap lotu to 9 tys. metrów. Odległość 2,5 tys. km może pokonywać z prędkością 700 km/h. Paliwo potrzebne do pokonania jednego kilometra kosztuje złotówkę, to bardzo ekonomiczne spalanie jak na konstrukcje tego typu. Samolot może wylądować jak szybowiec, nawet z niesprawnym silnikiem.
Samolot ma więc być alternatywnym sposobem podróży dla zamożniej klienteli. Jego orientacyjna cena wynosi 1,5 mln dol. Producenci mają już pierwsze zlecenia W seryjnej sprzedaży ma być dostępny za dwa-trzy lata. Obecnie trwają obloty, które są konieczne do uzyskania certyfikatów.
Samolot był już prezentowany m.in. na prestiżowych Międzynarodowych Targach Lotniczych w Paryżu w 2013 roku.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
