Manufaktura Wypieków Pozorek to jedna z najbardziej znanych starych piekarni w Warszawie. Jest to piekarnia rzemieślnicza, w której każdy produkt formowany jest ręcznie. Pieczywo jest przygotowane na bazie kwasu chlebowego, bez dodatku sztucznych substancji konserwujących ani kwasu w proszku. Firma od kilkudziesięciu lat mieści się na Szmulkach przy ul. Jadowskiej 2. Teraz jednak przez bardzo wysokie rachunki za gaz dalsza działalność tego rodzinnego zakładu rzemieślniczego stroi pod ogromnym znakiem zapytania. Kilkanaście dni temu, pani Agnieszka Pozorek, która wraz z dziećmi prowadzi piekarnię, zamieściła w mediach społecznościowych dramatyczny wpis. Poinformowała, że w ciągu kilku miesięcy rachunki za gaz wzrosły o kilkaset procent.
Jesteśmy małymi praskimi rzemieślnikami i niestety nie jesteśmy w stanie tego udźwignąć - mówią właściciele piekarni.
Na wpis na Facebooku zareagowali mieszkańcy i prascy społecznicy. Informacje o trudnej sytuacji zaczęły się rozchodzić "pocztą pantoflową" i od kilku dni piekarnię odwiedza coraz więcej osób. Zakład zwiększył produkcję, to daje szansę na przetrwanie trudnych czasów.
- Potroiliśmy produkcję, pracujemy po 16-20 godzin, ale jesteśmy niezmiernie szczęśliwi, że jest tylu ludzi, którzy chcą wspierać nas, którzy chcą wspierać polskie rzemiosło z tradycją. Jesteśmy niezmiernie wdzięczni i pracujemy z uśmiechami na twarzach - mówi Agnieszka Pozorek.
Rodzina Pozorków szuka różnych rozwiązań, by wyjść z kryzysowej sytuacji. Zmieni dostawę gazu. Planuje wymienić wysłużony piec i przede wszystkim szukać nowych klientów. Piekarnia nie chce podnosić cen chleba.
- Ceny chleba nie można podnieść. Jest górna granica możliwości nabywczych każdego z nas. Nie możemy przekroczyć granicy, że chleb kosztuje powyżej 15 złotych, bo wtedy przestaje on smakować, gdy wiemy, że bardzo dużo na niego wydaliśmy - mówi pani Agnieszka.
Piekarnia Pozorek. Pieką chleb od pokoleń
Historia piekarni sięga jeszcze czasów przedwojennych. Roman Dobrowolski prowadził piekarnię na Targówku. W czasie II wojny światowej, pan Roman działał w podziemiu piekarniczym i dostarczał pieczywo warszawiakom. Został nawet za to odznaczony. Później rodzinny zakład przejął Marian Pozorek, który w latach 70. XX wieku przeniósł na Szmulki na ul. Jadowską 2.
Chleby wypiekane są tu według tradycyjnych receptur, z najlepszych produktów, powstają na zakwasie.
- Nasz zakwas nazywa się Marian, od imienia mojego teścia. Produkcję chleba zaczynamy późnym popołudniem i pracujemy do rana.
W ofercie piekarni znajdują się chleby długofermentowane, które wyrastają ponad 18 godzin. Dzięki temu udaje się wydobyć ich głęboki smak. Dzięki temu pieczywo jest wilgotne i długo zachowuje swoją świeżość. Piekarnia ma też duży wybór chlebów żytnich. Wypieka też chleby na pradawnych zbożach - samopszy i płaskurce.
Wszystkie bochenki są formowane ręcznie. Wypiekane są w starym piecu na płytach hertowych, wykonanych z specjalistycznego betonu szamotowego. Wypieki słodkie też są robione metodą rzemieślniczą. W ofercie są chałki, cynamonki, drożdżówki z makiem, pączki. Podobnie jak chleby powstają według tradycyjnych receptur, na bazie masła i innych wysokiej jakości produktów.
Piekarnia Pozorek mieście się przy ul. Jadowskiej 2, czynna jest od poniedziałku do piątku w godz. 6-17 a w soboty od 5 do 13. Odwiedzając to miejsce, poczujecie smak tradycyjnego chleba i pomożecie rzemieślniczemu zakładowi przetrwać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?