Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wrocławscy kierowcy najbardziej lekkomyślni

Marek Zoellner
Paweł Relikowski
65 proc. mieszkańców stolicy Dolnego Śląska w wieku od 13 do 19 lat nie widzi nic złego w rozmawianiu przez telefon czy zakładaniu słuchawek z muzyką podczas jazdy samochodem, skuterem czy rowerem.

Takie są wyniki sondażu SMG/KRC, przeprowadzonego na zlecenie firmy Michelin. Pod tym względem Wrocław jest w niechlubnej czołówce. W Krakowie do jazdy z telefonem w ręku przyznało się 34 proc. uczniów, w Warszawie 46 proc.

- Dla nich rozmowa przez telefon jest o wiele ważniejsza od zapewnienia sobie samemu bezpieczeństwa. Im się wydaje, że to jest nieszkodliwe - komentuje dr Jan Unarski z Instytutu Ekspertyz Sądowych. Tymczasem, jak podkreśla naukowiec, ryzyko wypadku w czasie takiej rozmowy jest ogromne. - Zawartość alkoholu we krwi zwiększa ryzyko wypadku dwukrotnie przy poziomie 0,5 promila. Natomiast jazda z włączoną komórką nawet dziewięciokrotnie - mówi Unarski.

Jeszcze bardziej narażeni na wypadek są uczniowie, piszący esemesy w czasie przechodzenia przez jezdnię. Dla nich ryzyko rośnie aż 20-krotnie. Ilu z nich się z tym liczy? Jeden na stu...

Tylko 10 proc. ankietowanych we Wrocławiu uważa za niebezpieczną jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. Rozmowa przez telefon w czasie jazdy autem może prowadzić do wypadku tylko według 4 proc., a rowerem, skuterem lub na rolkach według 6 proc.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto